Wysłałem paczkę do Włoch, spakowałem ją tak, jakby jechała na linię frontu i zapłaciłem za pełne ubezpieczenie z dowodem wartości. Przedmiot dotarł po 2 tygodniach i był uszkodzony. Procedura składania reklamacji jest okropna, a oni po prostu mówią, że nic nie zwrócą, ponieważ paczka została wysłana za granicę i w operacji bierze udział „kilka osób”. Odpowiadają maksymalnie długo, aby upewnić się, że jeśli chcesz złożyć kolejną reklamację, nie zmieści się ona w 30-dniowym terminie. Jeśli odpowiesz na odpowiedź e-mailową, powiedzą ci tylko, że musisz przejść przez platformę